Kolejna chwila wyrwana siłą sesji ;)
Założenie: używam dzisiaj tele. Całkiem przyjemna zabawa, czułem się trochę jak podglądacz;)
Kościół na ul. Mariackiej. Kiedyś bardzo ładny, cały czarny, w sadzy. Teraz jak uprany w Perwollu.
Ulica Mariacka to ma być przyszły deptak i wizytówka Katowic, jednak po zamknięciu dla ruchu wszystko plajtuje. Nawet windykacja. Trochę to jak zawracanie rzek.
Coś obecnie rzadko spotykanego - koksownik. Jeden tylko wypatrzyłem.
Reszta bez, ładu, składu i historii
Fajnie, że w swoich prezentacjach opowiadasz jakąś historię miejsca, to sprawia, że kadry nie są "zawieszone w próżni". Sympatyczniej się ogląda i wywierają lepsze wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńKoksownika w życiu na własne oczy nie widziałem...;-)
Wiedziałem, że na Ciebie mogę liczyć:)
OdpowiedzUsuńTe koksowniki, to całkiem niegłupia rzecz w taki mróz, choć szczerze przyznam, że widziałem tylko raz;) Kiedyś vattenfall robił ogrzewanie na przystankach w ramach reklamy. Szkoda, że się nie przyjęło.
Zdjęcie nr. 1 w lekko innej szacie na plfoto. Które lepsze?
Wydaje mi się że wersja plfotowa lepsza ;-)
OdpowiedzUsuńChciałem jeszcze dodać, że jesteśmy z Małą zdruzgotani, że porzuciłeś nazwę "fiku-pstryku"...Stolica pogrążyła się w żałobie ;-)
OdpowiedzUsuńZnaczy się że flagi do połowy masztów i zakaz imprez masowych? Nie no naprawdę nie chciałem ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaje, że tamto lepsiejsze.
Fiu... wreszcie po sesji, będzie czas popstrykać.