wtorek, 26 stycznia 2010

Mimochodem II

Kolejna chwila wyrwana siłą sesji ;)
Założenie: używam dzisiaj tele. Całkiem przyjemna zabawa, czułem się trochę jak podglądacz;)

Kościół na ul. Mariackiej. Kiedyś bardzo ładny, cały czarny, w sadzy. Teraz jak uprany w Perwollu.


czwartek, 21 stycznia 2010

Wspomnienie lata I

Podobno ostatni poniedziałek był najbardziej depresyjnym dniem roku. Teraz z kolei mrozik i sesja. Jak tu nie wspominać wakacji? Było luźno i w miarę ciepło, nie licząc pobytu w Normandii od którego te wspominki tutaj zaczynam.


Pourville - Mieścinka znana bardzo - tę plażę malował Monet (jedyny obraz tego autora w Polskich zbiorach, był nawet ukradziony i (o dziwo!) odzyskany całkiem niedawno). Jeżeli ktoś nie potrzebuje gwarantowanej pogody, to polecam się tam wybrać. Życie tam bardziej przypomina to wiejskie, nieśpieszne.



poniedziałek, 18 stycznia 2010

Mimochodem I

Strzelone w podobno najgorszy dzień roku. Jakoś nie odczułem :) Miejsce tej wartkiej akcji z gołębiami w tle: UŚ



środa, 13 stycznia 2010

PKP

W niedzielę nie było chyba pociągu, który by się nie spóźnił. Sam też się spóźniłem i dotarłem na katowicki dworzec dopiero w poniedziałek. Nic się w sumie nie stało. Jak nigdzie nie jadę, to PKP spóźnia się zawsze bardziej niż ja:) 
Było za to trochę czasu, żeby rozstawić trójnoga i troszkę pocykać. Efekty tego spóźnionego nocnego cykania "brutalistycznego zabytku moderny" poniżej.