środa, 14 grudnia 2011

Pobudka!

Szok! Niedziela, 6 rano, ja w aucie... W końcu taki budzik zdarza się tylko raz w roku i tylko na Nikiszowcu. Zawsze w Barbórkę o 7 przechodzi robotniczymi uliczkami orkiestra kopalni Wieczorek. 
Ciekawa nazwa dzielnicy pochodzi od właściciela - Nickischa von Rosenegka.

Zapraszam na krótką relację i wycieczkę po dzielnicy.

























Nie mam żadnego porządnego zdjęcia od czoła pochodu, było tylu ludzi z aparatami, że ciężko się przebić. Zresztą, mocno zniesmaczony zachowaniem niektórych nawet nie próbowałem.


 A przerwę pomiędzy dwoma pochodami wykorzystałem na zwiedzanie:


















A cały poranek po głowie skakała mi ta nutka. Było to na tyle uporczywe, że postanowiłem zamieścić by wpis był kompletny.


2 komentarze:

  1. Moim typem jest kwadrat z trąbkami :-) Ogólnie fajne i klimatyczne kadry. Niesamowite miejsce ten Nikiszowiec... Chętnie się tam kiedyś wybiorę ;-) Tam czas się zatrzymał na 19 wieku zdaje się ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę stracił przez remonty... naprawdę cudny bruk zastąpiony został przez kostkę brukową ew. granitową, a teraz te urokliwe kamyczki wyścielają zatoczki autobusowe w całych Katowicach. Ech.
    Zapraszam, z chęcią posłużę za psa przewodnika ;)

    OdpowiedzUsuń